Problemy czasu zarazy

Internet to podstępny oszust, skarży się chóralny poeta Janusz:

Pandemiczne zalecenia
niełatwe są do spełnienia.
martwi mnie co dalej będzie
i masek szukam w obłędzie.
Nie są one wiele warte
lecz je muszę mieć na czwartek.
Zgryz niemały, ale przecież
radę znajdę w internecie.
Bingo!- porad cały szereg
jeden maskę ma z bokserek
inny by oszczędzić grosza
radzi robić z biustonosza.
Niepotrzebnie się martwiłem
internet pokazał siłę,
bokserki i biustonosze
na maseczki przerobiłem.
Błąd, że poszedłem na całość,
nowych kupić się nie dało,
skutkiem tego źle się czuję.
Ja bez majtek paraduję,
żona z musu topless ćwiczy,
lecz nie wadzi to nikomu
bo sami siedzimy w domu.
Tylko psy, mocno zdziwione,
na mnie patrzą i na żonę.
To się może skończyć marnie,
bo jeśli przez zapomnienie,
tak wyjdziemy na ulicę,
a napotkamy policję,
to maseczka nie pomoże
i pozbawią nas wolności
za obrazę moralności.
Morał: jeśli już coś robisz
zapamiętaj sobie człeku
zawsze są uboczne skutki
po wzięciu zbyt silnych leków.